Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki

Magdalena Zawada

Utworzono dnia 22.02.2015, 16:34

Grażyna Patera

Magdalena Zawada- poetka, malarka, nauczycielka

MAGDALENA ZAWADA z domu Łukaszek urodziła się 11 grudnia 1914 roku w chłopskiej rodzinie Karola i Weroniki Łukaszek w malowniczej Jeleśni u stóp Pilska i prawie całe życie związała z Żywiecczyzną. Od kolebki otaczało ją piękno gór, a ona tej ziemi swoim talentem poetyckim spłacała dług za radość doznań, głębię poznania, zanurzenie w pracę. W miejscu urodzenia ukończyła 6- klasową szkołę powszechną, natomiast klasę 7- w Żywcu. Tam też w 1936 r. ukończyła Seminarium Nauczycielskie. Pasjonowała się poezją. Zaczynała pisać jeszcze w Seminarium Nauczycielskim, jak wielu młodych ludzi z jej pokolenia. Zadebiutowała jako poetka w 1935 r. wierszem „Nad Morskie Oko”, zamieszczonym w „Orlim locie”. Później nastąpiła dłuższa przerwa w publikacji wierszy. Jej przedwojenny dorobek literacki spłonął w czasie działań wojennych.
W 1937 r. wyszła za mąż za leśnika- Karola Zawadę. Nie mogła otrzymać pracy. Po wojnie podjęła pracę nauczycielską w Szkole Podstawowej w Soli. Pisała wiersze, które młodzież recytowała na różnych uroczystościach.Następnie przeniosła się z rodziną do Jeleśni, gdyż mąż został nadleśniczym Nadleśnictwa Jeleśnia. Uczyła w Szkole Podstawowej Nr 2 w Jeleśni. W 1958 r. ukończyła Seminarium Nauczycielskie w Katowicach- kierunek rysunek i prace ręczne; w 1964 roku Seminarium Nauczycielskie w Krakowie w zakresie filologii polskiej. Następnie rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie, które ukończyła w 1964 r. z tytułem magistra filologii polskiej. Po 34 latach pracy w 1974 r. przeszła na emeryturę i całkowicie poświęciła się twórczości pisarskiej i malarskiej.
Z zawodu była nauczycielką, a z potrzeby duszy- poetką. Jednak prawdziwy zryw pióra nastąpił w 1968 r. Innym przechodzi pisanie wierszem, ona poezji pozostałam wierna przez dziesiątki lat. Napisała ponad 1000 wierszy. Jej wiersze, gawędy i opowiadania chętnie drukowała prasa. Publikowała je m. in. w ”Zielonym Sztandarze” , ”Gazecie Gminnej”, ”Gazecie Żywieckiej”, ”Echu Chełmka”, „Kronice Beskidzkiej”, ”Gromadzie Rolniku Polskim”, "Chłopskiej Drodze" ,"Głosie Młodzieży", " Wieściach". Łącznie w 15 czasopismach ukazało się 155 jej wierszy i 5 opowiadań. Tworzyła też opowiadania, gawędy oparte o folklor, utwory sceniczne, recenzje. Wydała 8 tomików wierszy: "Zamyślenia wieczorne”, „Nasze zobowiązania”, „W ogniu niebieskich barw jest Boża Rola” „W cieniu Świerków”, „Na falach górskich melodii”, „Szmer zorzy”, „Zielone pieczęcie”, „Opowiadania wiatru”. Należała do Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej Grupy Literackiej "Gronie" im. Emila Zegadłowicza.
Wypowiadała się także poprzez malarstwo- olej i akwarelę. Tematyką jej twórczości jest przede wszystkim czarowny świat Beskidu Żywieckiego, który od dziecięcych lat zapadł jej głęboko w duszę. Wzrastając w „cieniu świerków”, szumiących na stokach Pilska i Romanki, a także na okolicznych wzgórzach, chłonęła oczami dziecka piękno przyrody, wsłuchiwała się w pogódki, jakie długimi zimowymi wieczorami snuli starsi ludzie piękną góralską gwarą i wszystko to chciała utrwalić we własnej twórczości.
Działała w Kole Gospodyń Wiejskich w Jeleśni i przez długie lata prowadziła zespół folklorystyczny.
Za swoją działalność literacką ,pedagogiczną i społeczną otrzymał nagród, odznaczeń wyróżnień. m.in. medale: 10-, 30-, 40-lecia Polski Ludowej, Order Serca- Matkom Wsi, Złoty Krzyż Zasługi i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski; była wyróżniona Nagrodą Ministra Oświaty i Wychowania II stopnia. Otrzymała nagrody za udział w konkursie literackim „Wielki Redyk” oraz w konkursie im. W St. Reymonta.
Jakie były motywy jej twórczości? Przyroda, przyroda i jeszcze raz beskidzka przyroda, gdzie każdy potok, każda dolina, grapa, uskok -posiada swój kolor. O każdej porze dnia i roku jest inna gama kolorów, a więc i odczuć. Jej słowa zapadają głęboko w pamięć.
"Tylko czasem mogę to ładnie powiedzieć...Chwila zachwycenia przychodzi nagle - wówczas siadam i piszę, bez żadnego planu i sama dziwię się, że takie wiersze wychodzą mi spod pióra. A czasem znów przeżywam dużo spraw, które nie pozostawiają żadnego śladu na psychice..."
Chwila zastanowienia- klucz do baśniowego kufra pełnego metafor. Gdy przychodzi, trzeba się śpieszyć ,aby obraz nie zniknął pomiędzy wyobraźnią, a kartką papieru. Aby świeżym atramentem zastygł w kształcie kosiarza, który " z szacunkiem odmierza złote kromki chleba; malw, z których "każda butki ma balowe na szpilce"; młockarni wyrzucającej "wrzask słomy"; krokusów śpiących "jak lampki wędrowca wyhaftowane w zimowy arras"; świątka, któremu rzeźbiarz dał" swój uśmiech szeroki, ludowy", ciszy "grubo porośniętej mchami". W pięknej poezji Magdaleny Zawady odkrywamy na nowo ludzi Żywiecczyzny. O kolędnikach powiedziała, że "odłamali kawałeczek chleba".
O pięknie natury, twórcach ludowych, człowieku pracy - na każda okazję dobierała cennych określeń.
"Wiersz powinien być tak lekki, jak puch by mógł przeskoczyć z pokolenia na pokolenie. Aby mógł być tak lekki, musi mieć swoją melodię. Wrażliwość na muzykę jest poecie ogromnie potrzebna. Najpierw rodzi się melodia: ciche tony, jakby lekki szumiał wiatr w koronach drzew. Później dźwięki są coraz wyraźniejsze, powstaje rytm, z którego wykluwa się słowo. Świat wokół nas pełen jest dźwięków. Wystarczy tylko wyłowić spośród nich te wesołe, by mieć radosna pieśń życia. Życie tylko wtedy ma wartość, gdy nie jest pozbawione spontanicznej radości". Podobnie wiersze. Dlatego w jej poezji pełno wesołych dźwięków, hałasu górskich wodospadów, grzmotów letniej burzy, śpiewu kosy podczas żniw. "Gwarą piszę na specjalne okazje, odświętnie. Czasem piszę na przydrożnym kamieniu /lubię zwiedzać Żywiecczyznę /, czasem w podróży lub wieczorem, gdy zapadnie zmierzch, a domownicy już śpią."
Lektura wierszy Magdaleny Zawady ma właściwości jakiegoś leku ziołowego, który uspokaja, kołysze, ale nie usypia. Wprost przeciwnie otwiera oczy na Boże dary wokół nas: piękno gór i lasu, świtu i zorzy wieczornej, pór roku, wiatru i słońca. Zanurzenie się w otaczająca rzeczywistość leśną, polną i wiejską oraz poczucie przepełnienia poezja dawały poetce możliwość podzielenia się z czytelnikiem radością życia. Tworzyła do ostatnich chwil życia, mimo że w ostatnich latach ciężko chorowała.
Zmarła po długiej chorobie 15 lipca 1996 r. w Krakowie. Pochowana została przy mężu na cmentarzu w Jeleśni.

Magdalena Zawada " Jak pisać"
Jak pisać ,
by się sama rozpalała gwiazda
w gorące festony słów,
by każda zgłoska
i myśl każda
wzbudzały radość
lub gniew
czy ból.

Jak pisać
by za każdym wyrazem stał cień
i sto znaczeń,
sto blasków,
sto zórz.

Jak zatrzymać melodii zgiełk
rytmiczny poszum słów.
Jak oddzielić
serdeczną radość od boleści dna
od stali
szał.

Jak notować,
jak wszystko umieścić
w jednym wierszu
i miłość
i gorycz
i żal.

Pogoda

Zegar

Kalendarium

Kwiecień 2024
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nie
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5

Imieniny